Komunikacja interpersonalna, czyli możliwość "dogadania się",
jest bardzo potrzebna w życiu. Bardzo przydaje mi się już dzisiaj, ponieważ
jestem redaktorem graficznym gazetki w mojej szkole. Muszę więc zgrać
kilkanaście (czasem nawet 30) osób, które mają napisać artykuły, aby oddały je
w odpowiednim terminie, bym mógł rozpocząć ich składanie.
Dzięki
dobrej komunikacji interpersonalnej da się także załatwić wiele różnych rzeczy,
począwszy od poprawy pracy klasowej a skończywszy na kupnie nowego
tableta/komórki/netbooka e.t.c. przez rodziców. Jest to też cecha przydatna
podczas zakupów – dzięki niej można często zdobyć rabaty, promocje, utargować
niższą cenę.
Komunikacja
interpersonalna pomaga praktycznie we wszystkich czynnościach życiowych (może
poza spaniem – wtedy oczywiście nie da się jej przeprowadzić). Osoby, które
opanowały tą sztukę do perfekcji, mają otwartą furtkę np. do polityki. Według
mnie, polityk, aby zajść wysoko, musi mieć gruntownie opanowaną umiejętność
„rozbijania jednego zdania prostego na 50 złożonych”.
Zdolność
ta pozwala się także dogadać na więcej w biznesie. Dzięki niej można np. umówić
się z ankieterem na lepsze dla siebie warunki umowy czy obniżenie ceny
poszczególnego wyrobu. Daje to wymierne korzyści i właścicielowi, i jego
firmie.